Liczba zapylaczy maleje. Zmiany zachodzące w środowisku spowodowane rozwojem cywilizacyjnym oddziałują negatywnie na populacje tych pożytecznych owadów. Śródpolne miedze i przydrożne rośliny są coraz częściej usuwane, a łąki oraz pastwiska zagospodarowywane w inny sposób, ograniczając zapylaczom możliwości gniazdowania i żerowania. W miastach często dominuje beton i odchwaszczone, zadbane trawniki. Znamy też doskonale obraz ogródka przydomowego, który pokryty jest kostką brukową i rosną w nim pojedyncze tuje. To pustynia dla zapylaczy i przepis na katastrofę ekologiczną.
Krajobraz pozbawiony zrównoważonej bazy pokarmowej i miejsc do gniazdowania, w połączeniu ze zmianami klimatycznymi niszczącymi naturalne siedliska, przyczynia się do spadku liczby owadów zapylających. Na szczęście wciąż możemy wesprzeć populację zapylaczy poprzez konkretne działania, które podsumowane zostały w naszych rekomendacjach dla gmin.
Jak powstrzymać ten negatywny trend? Co możemy zrobić, by zapylacze chętniej odwiedzały naszą okolicę? Jak zaplanować łąką kwietną lub taśmę pokarmową? Co wziąć pod uwagę przy planowaniu koszenia? To drobne działania, dzięki którym każda gmina może stać się prawdziwą ostoją dla wielu cennych zapylaczy. Jeśli tylko zapewni się podstawowe warunki, można oczekiwać przybycia ich licznych gatunków. Rekomendacje, które Państwu udostępniamy, to efekt prac ekspertek i ekspertów, którzy podpowiadają, jak uczynić gminę miejscem przyjaznym dla owadów zapylających.