Wszystkie gatunki trzmieli podlegają ochronie gatunkowej na terenie całej Polski mimo to, ich liczba z roku na rok maleje. Dlatego tak ważna jest ochrona tych owadów poprzez zapewnienie im odpowiednich warunków do życia, tym bardziej, że jednocześnie ochroni się inne naturalne zapylacze oraz zwierzęta i rośliny korzystające z tych samych lub podobnych siedlisk.
Trzmiele są owadami występującymi sezonowo, a ich liczebność wzrasta od wiosny do lata. Większość gatunków zakłada gniazda w ziemi lub na jej powierzchni (miedze, rowy, skarpy) wykorzystując różnego rodzaju nory. Jako miejsca gniazdowania służą im także dziuple w drzewach, szczeliny w murach, poddasza, czy kanały wentylacyjne. Zimują jedynie młode unasienione samice (w stanie hibernacji), które na wiosnę dają początek nowym rodzinom. Matki wychodzą z hibernacji na początku kwietnia (gdy gleba, w której zimowały osiągnie temperaturę +9oC), żerują i pod wpływem obfitości pokarmu szukają miejsca do założenia gniazda [1, 4]. Gniazdo na ogół wyścielone jest suchą trawą, liśćmi lub mchem. W jego wnętrzu matka buduje z wosku większą komórkę („kolebkę”), wypełnia ją pyłkiem i składa od 4 do 6 jaj oraz drugą mniejszą („garnuszek”), którą wypełnia nektarem. Larwy trzmieli są bardzo wrażliwe na spadki temperatury, dlatego matka ogrzewa komórkę z nimi własnym ciałem (jak kwoka) utrzymując stabilną temperaturę nawet na poziomie 30 oC [4]. Po wygryzieniu się robotnic (ok. 20 dni po złożeniu jaj), puste kokony (otwarte u góry) służą do przechowywania nektaru. Młode robotnice już po 1-2 dniach zdolne są do pracy w polu. Do pojawienia się pierwszych robotnic wszystkie obowiązki w gnieździe oraz zbieranie pokarmu wykonuje sama matka. Wraz z pojawieniem się pierwszych robotnic, zdolnych do podjęcia różnych prac, pozostaje ona już w gnieździe i skupia się na składaniu jaj, karmieniu i ogrzewaniu czerwiu. Nowe miseczki z jajami dobudowywane są na brzegach kokonów tak, aby nie utrudniały wygryzania się robotnic. W ten sposób gniazdo rozrasta się w górę i na boki [3]. W połowie lata pojawiają się pokolenia płciowe, czyli samce oraz młode samice - przyszłe matki. Samce trzmieli, w przeciwieństwie do trutni pszczoły miodnej, są samowystarczalne pokarmowo, oblatują kwiaty, przy okazji je zapylając. Po lotach godowych samce normalnie funkcjonują, giną dopiero jesienią, a młode unasienione matki ukrywają się i hibernują do wiosny. Jednak nie wszystkie młode matki zahibernują, część także zginie w trakcie zimowania, część na wiosnę, dlatego tylko ok. 20% z nich jest w stanie założyć nowe trzmiele rodziny. Na przełomie lata i jesieni stara matka ginie, a robotnice przy obfitym pożytku i ciepłej pogodzie mogą utrzymywać się nawet do końca października. Rodzina stopniowo wymiera i przestaje istnieć [1, 4].
Trzmiele są bardzo wydajnymi zapylaczami, w tym tzw. roślin trudnych, gdyż są masywne i „na siłę” mogą się wciskać do kielichów kwiatowych lub posiadają dłuższy aparat gębowy, co ułatwia im sięganie po nektar nawet z głębokich kwiatów. Dzięki temu w ciągu 1 minuty robotnica trzmiela odwiedza nawet dwa razy więcej kwiatów niż robotnica pszczoły miodnej. Dodatkowo, ich wielkość oraz gęste owłosienie ciała, umożliwiają im pracę w niższych temperaturach, mogą pracować w polu już przy temperaturze 6oC oraz przy słabszych opadach deszczu, mżawki lub w czasie mgły. Jednak, aby trzmiele spełniły swoją rolę zapylaczy, muszą się gnieździć blisko plantacji, gdyż zasięg ich lotu nie jest zbyt duży, średnio do ok. 500 m (wyjątkowo do 1000 m) [1]. Trzmiele bardzo wydajnie zapylają: lucernę, komonicę, łubin, koniczyny, naparstnicę, chabry, szałwię, dalie, lwie paszcze, słoneczniki, malwy, krokusy, wierzby, lipy, dziką różę, maliny, jaśminowce i wiele innych.
Owady te można hodować w warunkach kontrolowanych. Najczęściej trzmiele hodowlane wykorzystywane są w szklarniach przy zapylaniu pomidorów, gdyż w przeciwieństwie do pszczoły miodnej, dobrze znoszą ograniczone przestrzenie i są znacznie łagodniejsze.
Aby skutecznie pomóc trzmielom, należy przede wszystkim chronić ich siedliska, można także przyczynić się do wzbogacenia środowiska w miejsca do gniazdowania poprzez np. budowę i instalowanie ulików dla trzmieli. Przygotowanie takiego ulika jest bardzo proste, tanie i nie wymaga specjalistycznych umiejętności ani sprzętu. Wystarczy zwykła doniczka o średnicy ok. 20 cm, rurka o długości 30 cm i średnicy minimum 1,8 cm, siatka ogrodzeniowa, łupek lub płytka oraz materiał do budowy gniazda (siano, suchy mech, watolina itp.). Z siatki ogrodzeniowej formuje się łódeczkę, którą należy wypełnić dużą ilością materiału ściółkowego (bez ubijania). W rurce za pomocą igły należy zrobić otwory. Łódeczkę z siatki umieszcza się w doniczce i wsuwa rurkę do środka, tak aby końcówka tworzyła jak najmniejszy kąt z podstawą, co pozwoli trzmielom na łatwe wejście i wyjście ze schronienia. Następnie należy wykopać dołek o głębokości 1/3 wysokości doniczki i włożyć do niego przygotowane gniazdo (doniczkę) dnem do góry. Będzie ono częściowo zakopane w ziemi, co pozwoli utworzyć chłodne i wilgotne warunki, jakich potrzebują trzmiele. Końcówkę rurki należy pozostawić wystającą ponad powierzchnię. Na górze doniczki należy położyć łupek lub dachówkę, aby zapewnić ochronę przed deszczem [5].